Pomysł budowy autostrady Berlin-Moskwa przez Ursynów jest równie wiekowy jak sam Ursynów. W latach siedemdziesiątych, gdy przed igrzyskami w Moskwie rozpoczynano budowę trasy A2 – wówczas zwanej E8 (po której pozostały wybudowane kilka lat temu wiadukty w polach koło Bolimowa) zostało postanowione, że autostrada przejdzie w rejonie dzisiejszej ulicy Płaskowickiej. Lokalizacja obwodnicy dalej na południe byłaby znacznie trudniejsza ze względu na unikatowy rezerwat Las Kabacki oraz gęstą zabudowę w pasie aż do Góry Kalwarii. Decyzje te zostały podtrzymane w kolejnych projektach oraz potwierdzone w badaniach ruchu. Tranzyt towarów może zostać poprowadzony trasą S61 i 50 dalej na trasę katowicką. Więcej towarów ze wschodu jest bowiem wożonych przez Wrocław – Drezno do środkowych Niemiec, niż w rejon Berlina.
Natomiast dla mieszkańców Warszawy droga szybkiego ruchu na którą można wjechać jak najbliżej centrum jest potrzebna na co dzień – wszyscy mamy dość stania godzinami w korkach w Jankach, lub w Wesołej gdzie wyjeżdżający do Wrocławia, Zakopanego lub na Polesie wymieszani są z wracającymi do domów na przedmieściach.
Mamy więc sytuację jaką mamy – przez środek Ursynowa przejdzie dwujezdniowa trasa szybkiego ruchu, z trzema pasami w każdą stronę. Od wielu lat wiadomo, że będzie ona poprowadzona w tunelu, najdłuższym tunelu drogowym w Polsce. Już podczas budowy pierwszej linii metra wykonano wzmocnienie tunelu. Prace studialne i przygotowawcze prowadzono przez cały ten czas. Wiele materiałów od lat publikowanych było (i jest) przez Stowarzyszenie Integracji Stołecznej KOMunikacji (SISKOM). Mało tego, od niemal roku przebieg tunelu można zobaczyć na mapach Google (wystarczyło dostatecznie przybliżyć, by zobaczyć poniższy widok).
W styczniu w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad otworzono oferty potencjalnych wykonawców trasy S2 od Puławskiej do Przyczółkowej. W ciągu kilku miesięcy zostanie podpisana umowa. Przyjrzyjmy się więc co nas wszystkich czeka.
Zaletą tunelu jest całkowite oddzielenie ruchu skierowanego z i na Ursynów od tranzytu przez dzielnicę i miasto. Po uruchomieniu trasy nie będzie skrzyżowań, świateł, wiaduktów – jedynymi elementami widocznymi dla mieszkańców będą wentylatornie tunelu oraz wjazd – od strony Puławskiej (wjazd od strony Wilanowa jest wprost w skarpę).Wjazd na S2 z Ursynowa będzie możliwy tylko w jednym kierunku – w kierunku Poznania jedynie przez węzeł Ursynów Zachód na zapleczu Reala, a w kierunku Lublina i Terespola – przez Ursynów Wschód na skarpie. Z jednej strony jest to pewne ograniczenie dla mieszkanców, ale z drugiej – ogranicza tranzyt przez Ursynów mieszkańców innych dzielnic – im będzie wygodniej wjeżdżać i zjeżdżać w każdą stronę z Puławskiej lub Przyczółkowej.
Węzeł Ursynów Zachód obejmuje zjazd z kierunku Poznania w kierunku nowego ronda na ulicy Płaskowickiej (w rejonie obecnego przejścia dla pieszych przy nr 44) i dalej – Płaskowickiej w kierunku południowej części dzielnicy lub nowym odcinkiem ulicy Gandhi – w kierunku północnym. Węzeł Ursynów wschód to przedłużenie ulicy Płaskowickiej na wschód z zjazdami (i wjazdami) na S2 w kierunku wschodnim i do ulicy Branickich w Wilanowie. Ulica Płaskowickiej zostanie wybudowana kilka metrów bliżej budynkow Nowoursynowska 139 niż obecny łącznik z Nowoursynowską. Wymagać również będzie wyburzenia kilkunastu budynków w rejonie Kokosowej. Ponieważ przebieg ulicy był ustalony od wielu lat – są to wyłącznie starsze obiekty. Największy problem stanowić będzie wyburzenie jednego budynku na terenie stajni SGGW – niestety – wybudowanie tunelu przy zachowaniu tego budynku wydaje się niemożliwe.
Tunel przebiega nieco na południe od osi obecnej ulicy Płaskowickiej, w odległości od budynków znacznie większej niż budynki przy KEN znajdują się od alei KEN. Oczywiście, jak w każdym przypadku budowli podziemnej istnieje ryzyko przenoszenia drgań na sąsiednie budynki – ale w porównaniu do tunelu metra drgania będą znacznie mniejsze – koła samochodów maja opony które niemal doskonale tłumią wibracje. Dodatkowo większa odległość tunelu drogowego niż metra od budynków zredukuje wibracje właściwie do zera.
Duże obawy mamy wszyscy z wentylacją tunelu – jeżeli jednak zostanie zachowany równomierny ruch samochodów, bez spowolnień, bez gwałtownych przyspieszeń, bez korków, zużycie paliwa i ilość wydzielanych spalin będą niewielkie. Tunel ma być wentylowany jedynie przez wyloty – wyrzutnie wentylacyjne umieszczone kilkadziesiąt metrów od każdego końca tunelu.
Jak jednak będzie wyglądać życie Ursynowa w latach 2016-2019 – w czasie budowy tunelu ? To już zależy w głównej mierze od wykonawcy i jego współpracy z miastem i dzielnicą. Konieczne jest przejście tunelu przez 3 główne ulice dzielnicy – Dereniową, KEN i Rosoła. Oprócz tego tunel przetnie ulicę Pileckiego na południe od ronda, Braci Wagów, Lanciego i Nowoursynowską. Aleja KEN może być przejezdna cały czas – znajduje się nad tunelem metra, który musi być przejezdny cały czas i nie będzie zamykany. W tej sytuacji zamykanie ulicy ponad metrem nie jest potrzebne.
Znacznie większy problem stanowią Dereniowa i Rosoła. Jednak biorąc pod uwagę, że projektanci proponują budowę tunelu w odcinkach długości 12 (dwunastu metrów), nie ma przeszkód aby wykonawca etapy robót przerywał przy tych skrzyżowaniach i zapewniał przejazd choćby przez zwężoną jezdnię tymczasową. Projekt przewiduje, że roboty będą prowadzone dokładnie na południe od Płaskowickiej – od straży pożarnej do ulicy Cynamonowej. Oznacza to, że Płaskowickiej od Pileckiego do Cynamonowej może być przejezdna przez cały czas budowy. Dopiero na wschod od Cynamonowej, w związku z budową szerszego zjazdu na Wilanów konieczne będzie zamknięcie ulicy.
Tak wygląda projekt – jaka okaże się rzeczywistość ? Czas pokaże. A szczegóły postaram się podawać regularnie.
Piotr Janowski